List do Hebrajczyków 5,1-10
Tekst o ofierze Chrystusa. Nie umiem powstrzymać się od komentarza pozabiblijnego. Śmierć Pawła Adamowicza jest oczywiście wydarzeniem tragicznym, ale dostrzegam w nim światełko nadziei. Może jednak był to wstrząs, który zaowocuje jakąś zmianą moralną. Raczej nie w postępowaniu partii politycznych, ale w sumieniach zwykłych Polaków. Nic się nie zmieni? Można przecież uważać nawet, że śmierć Jezusa nic nie zmieniła w społecznej świadomości etycznej. Mordujemy się, jak dawniej. W tym rzecz jednak, że nie, jak kiedyś. Uczniowie Chrystusa – owszem, powoli, ale jednak – dojrzeli moralnie. Między innymi do idei Europy bez wojny, do zniesienia kary śmierci. Śmierć tamtego Pawła to wydarzenie nieporównanie mniej rangi, niemniej kropeleczka ta skruszy może troszenieczkę kamień naszych serc. Na koniec melduję, że w Warszawie było wczoraj znakomite, lepsze duchowo, niż poprzednie, nabożeństwo centralne w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan. Dojrzewamy także, my, chrześcijanie, do tego, by nie zabijać się nawet słowem.