Rozmawiał z kobietą! Kardynał już teraz feminista. Strefy wolne od Ewangelii. Wirus!

Ewangelia Jana 4,5-42

Rozmowa przy studni z Samarytanką. Dziwna w ogóle, ponieważ członkowie tych dwóch narodów unikali się nawzajem. Szczególnie sensacyjna jednak, albowiem rozmówczynią Jezusa była osoba płci odmiennej. Jak wyjaśnia Biblia Poznańska, nauczyciele Prawa unikali rozmów z kobietami na ulicy i w podróży nawet wtedy, gdy były to ich żony. Rozmawia się publicznie raczej z kimś, kogo uważa się za równego sobie umysłowo. Chrystus był rewolucjonistą także w feminizmie swoim. Jego uczniowie dużo mniej odważni byli także w tej kwestii, ale stopniowo mądrzeją.

Dalej na ten kobiecy temat notka z serwisu Katolickiej Agencji Informacyjnej.

„Kard. Oswald Gracias, członek Rady Kardynałów, która pomaga Franciszkowi w reformie Kurii Rzymskiej, przyznał, że hierarchia kościelna jest w większości przeciwna przyznawaniu kobietom stanowisk kierowniczych. – Musimy pozbyć się tych uprzedzeń. Mam nadzieję, że przy okazji prac nad reformami przedyskutujemy w jaki sposób powierzyć kobietom większą odpowiedzialność – powiedział. Przyznał, że zmienił zdanie na temat roli kobiet w Kościele po szczycie na temat nadużyć seksualnych duchownych, który odbył się w Rzymie w lutym zeszłego roku.

– Kobiety, które zabrały wówczas głos, poruszyły kilka nowych aspektów, wniosły całkiem nowe spojrzenie na te sprawy. To, co mówili mężczyźni, słyszałem już wcześniej, ale to, co powiedziały one, było dla mnie nowe i odkrywcze – wyjaśnił członek Rady Kardynałów. – Jestem teraz rzecznikiem praw kobiet w Kościele – dodał. Kard. Gracias zapewnił, że z rozmów z papieżem wie, iż jest on przekonany, że kobiety powinny odgrywać w Kościele większą rolę – także w procesie podejmowania decyzji. – Są wokół niego ludzie, którzy nie chcą żadnych zmian, ale są i tacy, którzy chcieliby reform natychmiast. Żadna z tych dróg nie jest dobra. Jego umysł jest otwarty, ale musi on zachować roztropność i znaleźć jak najlepsze rozwiązanie – powiedział purpurat. Łukasz Sośniak SJ/vaticannews.va / Watykan To notka ważna dwojako: bo o kobietach, ale i o strategii Franciszka, która ma za zasadę polskie przysłowie „Co nagle, to po diable”.

Beton kruszy się powoli. Także beton nienawiści, a o niej jest tekścik Jonaszowy poniższy, do kaznodziejstwa Franciszkowego pasujący na dodatek, jak ulał. Strefy wolne od Ewangelii

Mój duchowny przyjaciel, mocny w pisarskich pomysłach, wymyślił taką odpowiedź na tamten tekst homofobiczny. Jeszcze niektórym antysemityzm z głów nie wywietrzał, a już weszła tam następna ksenofobia, doszli kolejni bliźni nie do zniesienia. Powołują się na papieża Franciszka, który jednak mówił o ideologii gender, czyli jego zdaniem negowaniu inności płci, a nie o gejach i lesbijkach. Nie mówił o tęczowej zarazie, pomyśle dzisiejszego metropolity krakowskiego.

No cóż, mój Kościół podzielony jest od góry do dołu. Różnych sfer antyewangelijnych legion. Politycznych. Ot, na przykład Dominik Tarczyński, działacz Prawa i Sprawiedliwości, zarażony wirusem nienawiści do Adama Michnika: zaatakował go spotkawszy w pociągu. Opisano to w „Wyborczej” kilka dni temu i skomentowano, także głosami czytelników. Adamie, trzymaj się! Nie daj się chorobom żadnym! Polityka to w ogóle wylęgarnia hejtów różnych. Trzeba ją jednak uprawiać, nie ma rady, byle by nie walczyć z ludźmi, tylko z ich poglądami. Praktyczne wszakże odróżnienie tychże bardzo łatwe nie jest. Nie grzebać w życiorysach, a jeżeli już to tylko w odpowiedzi na podobne zachowania przeciwnika. Acz i to może nie dość szlachetne.

Ewangelia jest radykalna szaleńczo: miłujcie nieprzyjaciół waszych zamiast ich nienawidzić. A to drugie doczekało się książki: „Imaginaria hejtu. O mowie nienawiści w sferze publicznej”. „Universitas Gedaniensis”. Półrocznik. R. 32. 2019. T.57. Dzieło zbiorowe, wśród autorów duchowni prawosławny i katolicki oraz publicysta „Wyborczej”. A żeby wpis był na czasie pozakościelnym, przypominam fraszkę proroczą któregoś z autorów zarazpowojennych: „Orbis, Brandys, Cybis, wirus, kto z nich zmalał, a kto wyrósł?”

1 333 myśli na temat “Rozmawiał z kobietą! Kardynał już teraz feminista. Strefy wolne od Ewangelii. Wirus!

  1. DMUCHNIĘCIE JEST W PNŚ.. sam się nad tym zastanawiam..!! ,,Tchnięcie” w kogoś ducha ..czy to w grupę czy w singla.. to nie wykonanie ,,chucha” ..czy ,,dmuchnięcie” zawartości płuc.. bo duch to nie mieszanina gazów oddechowych.. Każdy przekład w tej kwestii…ma trochę braków. i prezentacja w wykonaniu ks Węgrzyniaka
    -Ks. Wojciech Węgrzyniak
    Słowo na dziś: EMFYSAO – „tchnę”.

    Po tych słowach TCHNĄŁ na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. (J 20,23)

    „Emfysao” znaczy „dmucham, tchnę na kogoś, dmę w coś”. To samo słowo użyte jest, gdy mowa o Bogu, który tchnie w proch, aby powstał człowiek (Rdz 2,7), albo o Duchu wiejącym po kościach obumarłych, by te ożyły na nowo (Ez 37,9).

    Jeśli Jezus tchnie na uczniów Ducha, to czyni z nich nowe stworzenie: już nie są tylko ludźmi, ale ludźmi życia, bardziej boscy niż ludzcy, bardziej duchowi niż cieleśni. I jeśli mówi przy tym o odpuszczeniu grzechów, to dlatego, że każde rozgrzeszenie jest stworzeniem nowego człowieka: z grzesznika powstaje święty, z obumarłego żywy, z poranionego przeszłością rodzi się człowiek nadziei.

    Tyle ks.Węgrzyniak…a ile fakt i wyobraźnia? Czy to jkaś magiczna scen czy po prostu OTUCHA ZE ZMARTWYCHWSTANIA PANA..tak opisana w Ewangelii.

    Przytoczone tym razem przez katoliciego ksiedza argumenty podobnie jak PNŚ ..opisuja sprawę.. Nie ma wiec powodu do teatralnych uniesień nad ,,jehowickimi fałszerzami Pisma”…
    Chodzi dokładnie o to samo…ale nie o zawartość płuc i dosłowność.

    Polubienie

  2. W tym przypadku nie chodzi o fałszerstwo lecz o stylistykę. Czy rzeczywiscie nie dostrzega pan różnicy znaczeniowej między czasownikami „dmuchnąć” a „tchnąć”…..?

    ps. sprawdziłam w innych wydaniach Biblii, które mam w domu, wszędzie jest użyty czasownik „tchnąć”.
    Nie wyobrażam sobie, żeby jakies polskie wydawnictwo dopuściło ten fragment tekstu z czasownikiem „dmuchnął”.

    Polubienie

    1. Szanowna Pani Awi, bardzo proszę się nie de,fek,ta,u’ować Panem Awarcho. Proporcje Jego skrzydeł [do korpusu] nie osiągnęły jeszcze u owego osobnika właściwej „konsystencji”, którą obserwujemy u łabędzi – tej zapierającej dech, boskiej równowagi i harmonii zezwalającej im się zrywać do posuwistego lotu [ponad stadem kaczek moczących swoje (pełne pomarańczowego wdzięku) pomarańczowe nogi].

      Polubienie

    2. Ośmielę się przy okazji zauważyć, że jest to jedynie „lekko” doszlifowany cytat z dzieł jednego mojego [nie do końca jeszcze legalnie i naprędce] adoptowanego syna.

      Polubienie

  3. Chuck ..Norris świat wie że JESTEŚ WSZYSTKIM I PONAD WSZYSTKIM nie mniej jeszcze nie opadly chmury pyłu ..po twojej znanej tutaj Równowadze…Może coś zjedz..? Nie koniecznie z Mc Donalda.. bo to nasila zgagę…i będzie więcej ofiar..Zalecałbym maseczkę…na gębę.. wtedy jesteś mniej rozpoznawalny..bo przecież wiedzą że …koniec jest bliski Wirus zaraził sie Norrisem..

    Tak ..tak Chuck ! Niestety! … byłbyś naprawdę wielki…gdybyś nie był tak mściwym,złośliwymi małostkowym ..dupkiem!

    Polubienie

  4. Pani AVI RÓŻNICĘ DOSTRZEGAM..Tego rodzaju ,,koślawych” znaczeniowo zwrotów jest w PNŚ.. wiele.
    Niestety ..użytkownik . nie ma na to wpływu..podobnie jak katolik na treść liturgii.
    Treść całego PNŚ.. w wielu tekstach aczkolwiek nie odbiega od ,,ducha” została ,,przystosowana” do bieżących potrzeb nauczania.Użytkownik…zresztą nie jest po to ABY MYŚLAŁ,, Literacko”..jego funkcja jest albo bywa inna. Skrajne przypadki ..często rzucają się w oczy. Objawienia Faustyny czy Polikarpa nie są dla literatów , ale dla wierzących….aby nimi wymachiwali jak sztandarem Lenina..i ruszali ,,powietrze” bez dmuchania…czy tchnięcia.. Tchnienie ducha to oczywiście wyrażenie literackie..ale wielu ,,wiernych” wierzy dosłownie ze Jezus ,,chuchnął” na nich Duchem Świętym i ONI SIĘ CUDOWNIE ODMIENILI.
    Camera Obscura.. to taki stan w którym wszystko można nazwąć światłem co mrok rozprasza..

    Polubienie

  5. Skazani przez koronawirusa na życie w izolacji zadają osobom kompetentnym, żyjącym w takim stanie od dawna – w zakonach klauzurowych …pytania: jak żyć? Benedyktynka Siostra Borkowska odpowiada jak żyć: mieć motywację, wykorzystać czas izolacji na wykonanie czynności, na które zwykle czasu nie było, dbać o poczucie humoru, a królowa angielska dodała jeszcze jedną zasadę : wykorzystać ten czas na refleksję – dla niektórych może jedyna taka okazja w życiu….. Od siebie dodam: włączyć od czasu do czasu to pudełko zwane Internetem i przyjrzeć się jak arcymistrzowie izolacji w sposób mistrzowski izolują się od innych ( a niektórzy z nich co przy okazji wyprawiają! – to się w głowie nie mieści!, czyli przekracza granice wyobraźni – jak orzekła komisja noblowska przy okazji wręczania nagrody Polskiej Pisarce … )

    Polubienie

  6. Zycie mniszek w zakonach klauzurowych nie ma nic wspolnego z samotnością czy izolacją.
    One przecież tworzą WSPÓLNOTĘ i żyją wspólnie.
    Tu nie ma żadnego porówniania z osobą żyjącą i mieszkającą samotnie.

    Polubienie

    1. Nie wiem, jak ich życie wygląda, nie wyobrażam sobie takiego poświęcenia… , ale wielu izolowanych o pomoc w zniesieniu obecnej izolacji prosi właśnie takie mniszki.Czytałam kiedyś artykuł o zakonnikach klauzurowych. Zapamiętałam wyznanie jednego z nich o tym, że jeśli mu się zdarzy raz na jakiś czas kontakt z kimś spoza ich świata, to tydzień czasu musi dochodzić do siebie, tak jest wybity z równowagi duchowej (psychicznej?), do jakiej jest przyzwyczajony.

      Polubienie

  7. Teraz już wiemy jaką karę – za Jej ciężkie grzechy, gdyby tylko mógł -zaaplikowałby Najlepszy Pani Awi. Skazałby Ją na najcięższą dla Niej wiekuistą samotność ☹️ Ale może jednak, miłosierny i dobry Bóg wszystko Jej wybaczy . . .

    Polubienie

Dodaj komentarz