„Wstąpił na niebiosa”

Ewangelia Łukasza 24,51

Dzieje Apostolskie 1,9.22

Dzisiaj w moim Kościele rzymskokatolickim, jednak lokalnym polskim, uroczystość Wniebowstąpienia. Tak, właśnie dzisiaj: niektóre Kościoły krajowe zerwały z tradycją, aby to wspominać w czwartek i żeby ułatwić zapracowanym w dzień powszedni wiernym, świętują Wniebowstąpienie w niedzielę.

Mamy jednak problem, czy Jezus rzeczywiście „wstąpił na niebiosa”, „uniósł w górę”, jak to wyznajemy w obu wyznaniach wiary, tamtym mszalnym i tym krótszym, tak zwanym Składzie Apostolskim. Myślę, że musiał im tak się ukazać a nie po prostu zniknąć, jak to bywało po zmartwychwstaniu. Chodziło Mu zapewne o to, żeby zrozumieli, iż jest już definitywnie u Ojca, nie będzie im się już ukazywał, jak to było przez dni czterdzieści (co znaczy w języku biblijnym wiele). „Niebiosa” nie są przecież oczywiście w tej samej przestrzeni, co kosmos materialny.

4 818 myśli na temat “„Wstąpił na niebiosa”

  1. Na poprzedniej stronie napisałaś tak:

    1. „Ewolucja polega na powstawaniu coraz doskonalszych jednostek – oczywiscie ze nie od razu, a w toku trwajacych milionami lat przemian.”

    A w komentarz z 2 sierpnia 2023:

    2. „Angelo – nie wierzę w żadne teorie naukowe, i w ogóle nie mam zamiaru tracić czasu na ich zgłębianie.”

    Polubienie

  2. Nie wiem, co tu jest do obrony i jaką w ogóle sprzeczność w tym widzisz? Jeśli np. napisałabym : 1. Geocentryzm polega na krążeniu wszechwszystkiego dookoła Ziemi , oczywiście nie jednocześnie, a kolejno, po swoich orbitach w ustalonym porządku …. oraz …. 2. „Nie wierzę w żadne teorie naukowe, i w ogóle nie mam zamiaru tracić czasu na ich zgłębianie.” Nie miałbyś problemu ze zrozumieniem?
    Wydaje mi się, że nie o teorie Tobie chodzi, a o walkę, o szermierkę, o bitwę na słowa – na argumenty, na kto komu lepiej dołoży i kto kogo zeżre … Boże! A może to Ty z zjadłeś Awarcho??? a ja nie zauważyłam?

    Polubienie

  3. Tak się właśnie domyślałem że taką przyjmiesz linię obrony. Z drugiej strony prawdą jest, że nie zawsze zupełne jasne jest dla odbiorcy przesłanie jakie kryje się za słowami. Pytii dawało to w Delfach uprzywilejowaną pozycję a politykom wiarę w to, że nie kłamią. No więc nie wierzysz w teorie naukowe, ani nie dajesz się uwieść ‚sile’ naukowych faktów, które takim właśnie określa się terminem aby różnego rodzaju interpretacjom dokonywanym przez ludzi ze świata nauki przydać więcej wiarygodności. Zwłaszcza gdy w swoim środowisku (a jeszcze bardziej poza nim) forsują swoje poglądy. Z tego Atrojko wynika, że nie jesteś w stanie wyprzeć się odpowiedzialności za swoje życie w oczach Boga, którego myślę że nie tylko Ty (skoro już) wolałabyś postrzegać jako bliżej Niezidentyfikowaną Osobliwość. Oczywiście w chwilach gdy ci On przeszkadza. Natomiast w momentach gdy Go potrzebujesz, a Jego po prostu nie ma i okazuje się że jest niezbędny l, niezbędny jest aby na kogoś kogo moglibyśmy o wszystko obwinić ZRZUCIĆ WINĘ….

    Polubienie

  4. Angelo – guzik się domyślałeś. Masz taka formułkę i ją stosujesz – cokolwiek bym napisała, przypieczętowałbyś wypowiedź tą swoją formułką i tyle. Znam Cię! Po pierwsze to nie była obrona, tylko wyjaśnienie Ci tego, czego nie zrozumiałeś bądź udawałeś, że nie rozumiesz. I nie tyle Tobie to wyjaśnienie, a ewentualnym czytelnikom takim zwłaszcza jak jeden z bardziej znanych osobistości celebryckich, znany z napuszania się swoim „bokserstwem” – szczycenia siłą zadawanych ciosów – nie rękawicą, a piorem, ścislej klawiszem! Nie będę mówiła, o kogo chodzi, i tak wiadomo, a jeśli nie wiadomo komuś, to ostatnio osobnik ten za dużo dostaje od wymiaru sprawiedliwości, wiec swojej porcji mu oszczędzę, poczekam, aż sam zrozumie i się naprawi. Zaglądał więc ów „siłacz” tutaj cichaczem i uderzał w Autora. Czubek. Nie znalazłszy odzewu, przeszedł w inne miejsce ze swoimi „atakami” . Ale kto wie, może pojawić się znów, podglądacz!
    Po drugie – błagam – nie myl wiary w Boga lub jakiekolwiek sacrum z przekonaniami naukowymi, nie profanuj. Wiara może się wspomagać nauką, ale nie na niej się opiera, nie rób z niej ( z nauki) filaru wiary , którym nie jest. Chyba ze musisz, trudno. Przecierpię jakoś, z nadzieją, że może ktoś bardziej cierpliwy pojawi się, by sprostać Twoim potrzebom przekręcania wszystkiego.

    Polubienie

  5. Owieczką Atrojko (zwłaszcza Jezusa Chrystusa) to Ty nie jesteś. Ale kto wie, może kiedyś Nią będziesz. PS. Najbardziej dotyka nas gdy ktoś nam powie prawdę.

    Polubienie

    1. Angelo, te wszystkie frazesy, które Ty stosujesz, są już tak stare i wyświechtane, że naprawdę trzeba żyć w malignie, by o tym nie wiedzieć i z uporem maniaka je stosować. Non stop to samo. Obudź się. Chociaż na trochę przed snem wiecznym ? czy już za późno?

      Polubienie

  6. Angelo, teoria kwarków jest ciekawsza od darwinizmu. Co sądzisz na jej temat? Ja oczywiście nie wierzę w nią, ale uważam, że ma tyle miejsc niewyjaśnionych, że warto – nie tyle zgłębiać, co podyskutować: będą zgłębione niewyjaśnione czy nie będą?

    Polubienie

  7. Jak długo będzie trwał wyścig zbrojeń będzie zapotrzebowanie na kolejnego Oppenheimera, zresztą po obu stronach. Chyba że poza USA nikt już nie będzie miał żadnych szans (sorry jeśli coś nie tak odmieniłem). Czyli będą w tym dłubać, głównie pod tym kątem. Nie wiem jaki budżet mają cywilne służby na to aby zgłębiać swoją wiedzę o kwarkach, np. w kontekście badań medycznych. To czego możemy na ten temat dowiedzieć się z internetu może sobie kliknąć każdy. Natomiast gdzie „Oni” w tej chwili naprawdę są (fizycy teoretyczni pracujący na potrzeby wojska) tego nikt z nas, przeciętnych zjadaczy chleba, nie wie. Zgłębiać wiedzę? Oczywiście, że można. W NIESKOŃCZONOŚĆ. Bóg (jeśli dostosujemy się do Jego standardów) obiecał nam życie wieczne. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że kiedykolwiek będziemy w stanie zgłębić wszystko. Jesteśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo! Ale to nie znaczy, że jesteśmy dokładnie tacy sami jak On.

    Polubienie

  8. Nie da się tego zgłębić, jeśli się nie jest fizykiem/fizyczką. Człowiek zaczyna czytać o kwarkach, wkracza w teorię rozproszenia, trochę się rozprasza, a szczególnie, gdy dochodzi do stanu splątania kwantowego. następuj szybki przegląd postaci z tym stanem związanych – wtedy okazuje się, że naprawdę ciekawe osobistości są wśród nich – fizyków. Np. jeden był Niemcem, gdy wybuchła II wojna, nie przyjęto go do niemieckiej armii, ponieważ matka jego miała pochodzenie żydowskie, uciekł do Anglii, w Anglii został internowany za to, że jest Niemcem, schronił się więc w Stanach i tam pisał – jako fizyk – książki o armii niemieckiej. Inny – bieżący laureat najważniejszej nagrody w dziedzinie fizyki : Breakthrough Prize in Fundamental Physics – wspomina znanego sobie fizyka mającego korzenie polskie Ashera Peresa :[Asher] często udawał, że konsultuje się ze mną, kolegą ateistą, w sprawach protokołu religijnego. Kiedy czekaliśmy w kolejce, aby zjeść przystawkę na konferencji w Evanston, powiedział: „Jest taka modlitwa, którą tradycyjnie odmawiają Żydzi, kiedy robią coś nowego, czego nigdy wcześniej nie robili. Zamierzam zjeść niekoszerne jedzenie, czego nigdy nie robiłem wcześniej. Myślisz, że powinienem odmówić modlitwę?” Nie napisał, co mu odpowiedział, ja bym odpowiedziała : Nie wiem.

    Polubienie

  9. Fizycy opisują matematycznymi pojęciami siły i odziaływania, które za pomocą odpowiednio skonstruowanych przyrządów można śledzić i obserwować, a później próbują sobie wyobrazić co za nimi stoi i malują dla tych wyobrażeń rozmaite modele, które laicy tacy jak ty i ja akceptują jako fakty. Trudno się oprzeć takiej religii. Zawłaszcza gdy ludzie, którzy praktykują tradycyjną religijność, a jeszcze bardziej ich kaznodzieje przesiąknięci są hipokryzją.

    Polubienie

  10. Fizycy opisują matematycznymi pojęciami siły i odziaływania, które za pomocą odpowiednio skonstruowanych przyrządów można śledzić i obserwować, a później próbują sobie wyobrazić co za nimi stoi i malują dla tych wyobrażeń rozmaite modele, które laicy tacy jak ty i ja akceptują jako fakty. Trudno się oprzeć takiej religii. Zawłaszcza gdy ludzie, którzy praktykują tradycyjną religijność, a jeszcze bardziej ich kaznodzieje przesiąknięci są hipokryzją.

    Polubienie

Dodaj komentarz