Jezus jako baranek Boży. Patron mój jako Jezusowy świadek. Dni religijnych dialogów, ekumenizm szeroko pojęty. Oraz ekologizm

Ewangelia Jana 1,29-34
„Nazajutrz widzi Jezusa przychodzącego do niego i mówi: – Patrzcie! Baranek Boży, który bierze grzech świata”. Na ogół przytaczam tutaj Biblię Tysiąclecia, tym razem to Ekumeniczny Przekład Przyjaciół, moich biblistów wyznań trzech. Wydał mi się oryginalniejszy: zamiast tradycyjnego gładzenia grzechu naszego ma owo „branie”. (dosłownie jest „usunął”, czyli też „zabrał”). Wyobrażenie negatywnego zjawiska moralnego jako jakiejś szorstkości fizycznej dobrze jest czasem zastąpić obrazem Chrystusa, który wziął na siebie ciężar naszych win, ciężar krzyża. A nazywanie Jezusa Bożym barankiem to specjalność ewangelii Janowej, także Księgi Apokalipsy (5,6-14 i 13,8). Zwierzątko symboliczne Jezusowej ofiary.

O moim patronie czytamy tutaj dalej, że ochrzciwszy Jezusa w Jordanie ujrzał Ducha zstępującego na Niego na kształt gołębicy. Czyli to, co napisano we fragmencie ewangelii Mateusza, któryśmy czytali tydzień temu, ale tu powiedziano wyraźnie, iż zobaczył znak ów także Jan. Do niego też przecież był skierowany, bo, jak powiada, Duch zapowiedział mu tę wizję i wynika z niej, iż Jezus jest Synem Bożym.

No cóż, wizje podobne mało komu są dane, wielu jednak wierzyło i teraz wierzy przesłaniu Ewangelii, a jestem jednym z nich i dobrze mi z tym.

Dobrze mi także z tym, że mogę wciąż pisać felietony Jonaszowe, nawet w wersji dłuższej, niż tamte w „Magazynie Świątecznym” „Gazety Wyborczej”.
Kościół nareszcie nawrócony. Kiedy słyszę o wszystkim, co się dzieje w dzisiejszym świecie, ile tam ducha wojennego i innych duchowych paskudztw, myślę sobie, że na szczęście my, chrześcijanie, już jednak jesteśmy inni. Jako przecież staruszek, pamiętam mój Kościół jeszcze jako myślowy beton, przepełniony pychą i twardą ksenofobią. Zatem w dzisiejszych dniach dialogu z judaizmem, troski szczególnej o jedność samych chrześcijan oraz życzliwej pamięci o islamie (17 – 25 stycznia) mogę się cieszyć, jak rzadko kiedy.

Nie wpadłem nagle w żaden entuzjazm. Są w różnych krajach, u nas również, różni bardzo świeccy, księża, biskupi. Polacy są inni niż Niemcy, papieże są już z narodów rozmaitych, powiedziałbym jednak, że ekumenizm stał się rzymskokatolicką poprawnością myślową, ortodoksją naszą. Można się na nią wybrzydzać po kątach albo w przypadku duchownych traktować jako nieznośny obowiązek, niemniej klamka zapadła. Nie zapominajmy również, że im wyznaniowa większa liczbowo, tym większa jest jej ekumeniczna odpowiedzialność. Można martwić się, że jest zastój, bo interkomunia zakazana, a z „interhomilią”, międzywyznaniową wymianą kaznodziejów też są pewne problemy. Życie nie jest wszelako miłym romansem, nie chciejmy od razu za dużo. Pojmijmy, że ekumeniczny przełom jest jak telefon komórkowy: wydawał się kiedyś cudem techniki i słusznie, ale w teologii podobny też wydarzył się.

Oczywiście Kościół mój zawsze był trochę pluralistyczny, teraz jest jak cholera, albowiem za Franciszka wolność nastała szczególna, ponieważ on miłosierny przykładnie. Co z ową interhomilią? W Watykanie ktoś przestraszył się możliwością mowy heretyckiej z ambony i wysmażył pouczenie, że bracia wciąż jeszcze nieprzyłączeni mogą sobie przemawiać podczas naszych mszy, ale nie jak normalny kaznodzieja, tylko na sam koniec, już właściwie po obrzędzie. Taki lęk przed słowami nierzymskokatolickimi. Tu coś „pro domo sua”: w warszawskim kościele św. Marcina na Piwnej świecono tak ekumeniczną otwartością od bardzo dawna, od bardzo też dawna ktoś się z tamtej góry czepiał – i przydał się nam także w tej sprawie skądinąd nie nowator prymas Wyszyński. Dał się do tej nowinki naszym ekumenistom przekonać, a potem – bo przecież jeżeli on, konserwatysta mocny, pozwolił, to jak można się czepiać: wystarczyło w Rzymie to nazwisko ogromne. I wystarcza, Bogu dzięki, dalej. Zatem może nie taki celny jest ten pesymistyczny szmonces. Icek pyta rabina: – Rebe, ci chrześcijanie mówią tyle o tym, że się zjednoczą, kiedy to wreszcie będzie? – Na końcu świata. – A w Polsce? – Trzy dni później…

Teraz przeglądzik periodyków. Napisałem tutaj niedawno o bardzo ciekawym numerze 4(2019) ewangelicko- reformowanej „Jednoty”. Poświęciła go trzeciemu z ewangelickich XVI- wiecznych wielkich reformatorów, czyli Ulrykowi Zwingliemu. Wtedy streściłem jego stanowisko w sprawie roli filozofii w wierze chrześcijańskiej, teraz streszczę tekst inny. Mianowicie felieton redakcyjny z cyklu „Co wy na to”, napisany przez prof. Jarosława Świderskiego, a zaznaczający rolę reformatora w historii jego kraju. Otóż jako kapelan najemnych wojsk szwajcarskich walczył Zwingli z tamtejszymi feudałami w obronie chłopów, sprzedawanych przez nich do armii cudzoziemskich. Jako dowódca idących do boju oddziałów zabrał ogromne ilości i zamiast walczyć z wojskami wrogich kantonów zorganizował dla obu armii wspólny posiłek. Walczące ze sobą kantony doprowadził do zgody, a zjednoczoną Szwajcarię do uzyskania niepodległości. Kraj jego stał się potem konsekwentnie neutralny w różnych wojnach. Był Zwingli Szwajcarem naprawdę wielkim.

Jak ekumenizm, to i ekologizm swoisty, tendencja również jakoś chrześcijańska. Zobaczyłem ją w telewizji Polsat w kolejnej filmowej wersji „Księgi dżungli” Kiplinga. Rzecz zachwyca ekranizacyjną techniką (wszystkie postacie zwierzęce wykreowane w ten sposób poza chłopaczkiem, bohaterem głównym), ale mnie wzruszyła głównie jako opowieść ekologiczna. Człowiek ma w dżungli u niektórych opinię wroga wszystkich zwierząt, przejęty jest tym w każdym razie pewien tygrys i dlatego chce Mowgliego zamordować. Na szczęście ma też tutaj zwierzęcych obrońców, nad wszystkimi góruje zaś człowieczą pomysłowością. A mnie się przypomniały tygrysy realne, przez Polskę niedawno wiezione. Ofiary człowieka niejedyne.

Szymon Hołownia coraz sławniejszy. Jakiś duchowny rzymskokatolicki odmówił mu komunii. Został – duchowny, nie kandydat na prezydenta – skrytykowany przez swego proboszcza, potem przez kurię warszawską i moim zdaniem wzrosły mu szanse na ten wielki urząd. Katolik, ale widać, że myśli, bo „betonowi” niektóremu podpada. Z Andrzejem Dudą raczej inaczej.

164 myśli na temat “Jezus jako baranek Boży. Patron mój jako Jezusowy świadek. Dni religijnych dialogów, ekumenizm szeroko pojęty. Oraz ekologizm

  1. https://wyborcza.pl/7,75398,25630875,przelomowe-orzeczenie-w-sprawie-nowej-krs.html#S.DT-K.C-B.2-L.1.duzy
    Brawo Sąd, ja też chciałbym wiedzieć w jaki sposób i kto powołał sędzIów do NOWEJ KRS. I tu jest właśnie ten pies pogrzebany o którym wcześniej pisałem. SN zachował się przyzwoicie w stosunku do nieprzyzwoitości „prawych i sprawiedliwych”. Przejęcie sądów to duży krok do dyktatury, kto o tym nie wie jest wyjątkowym głupcem.

    Polubienie

  2. Sprawa jest jasna.
    Zwycięstwo SN w tej paskudnej wojnie wytoczonej PISowi i Rządowi oznaczałoby powrót do tych wysokich ESBECKICH I UBECKICH EMERYTUR., ktore PIS słusznie żydo-komunistom obciął.
    I o to toczy sie glówna walka.

    A dla pozostałych obrońców SN , rozmaitych wiekszych i mniejszych oszustów i przekrętaczy finansowych, oznaczałoby to odejscie od tych vatowskich i skarbowych kontroli, ktorymi teraz PISowscy kontrolerzy tak ich nękaja.

    A jezeli obu panów te sprawy nie dotyczą, to skąd ten PANICZNY LĘK przed PISem i przed jego wymiarem sprawiedliwości…..?????

    .

    Polubienie

  3. „Nie wiem, w którą stronę zmierzamy, ale na pewno odeszliśmy od państwa prawa i odchodzimy od demokracji — komentuje w rozmowie z Onetem b. rzecznik praw obywatelskich, sędzia TK w stanie spoczynku, prof. Ewa Łętowska”…… Żadna kobieta jako prezydent – tego nie ogarnie. Nie trzeba wielkiego jasnowidztwa, aby przewidzieć 100%, że prezydentem zostanie ponownie Andrzej Duda. Podobnie pewnie będzie w zaprzyjaźnionych Stanach – kobieta, metodystka, podająca się za Czirokezkę – raczej wyborów nie wygra. Oskarżona była przez współplemieńców o rasizm, za to, że – nie do wiary! – po udowodnieniu przez nią wynikami DNA tego, że jest Czirokezką, rdzenną Amerykanką – Czirokezi oskarżyli ją, iż „uzurpuje sobie tożsamość, na którą nie zasługuje, ponieważ bycie rdzennym Amerykaninem to nie kwestia biologii, tylko tradycji, wierzeń i doświadczeń, a definiowanie etniczności na podstawie kropli krwi to czysty rasizm”….. Chyba powinno być odwrotnie – zmuszanie do ścisłego trzymania się wierzeń. tradycji, doświadczeń i wykluczanie ze swoich szeregów nietrzymających się tego – jest rasizmem. Może na odwrotnej stronie świata jest odwrotnie :/

    Polubienie

  4. Drogi Swiadku Jehowy, gdyby w moim życiorysie bylo coś nie tak, wskazującego na jakas wspólpracę, układ czy donosicielstwo, to moja emerytura nie wynosiłaby 1280zl netto, lecz na pewno o wiele wiecej.
    Podobno ci, którym odebrano te „kominy”, maja teraz po 2000 zł. I skowyczą ….Smiac sie chce z tego skowytu.

    A teraz licze na to, ze te odebrane żydokomunistom „kominy emerytalne” pozwolą PISowi na trwale podwyższyć emerytury takim jak ja.

    Polubienie

    1. No to już wiadomo gdzie boli – kasa, kasa!
      I stąd ta nieograniczona walka o parę złotych, kosztem utraty własnej godności i wolności, także innych współbraci.
      Wszystko jasne, przynajmjej dla mnie.
      Nigdy w życiu nikomu nie zazdrościłem majątków, których ja nie posiadam i nie posiadałem i chyba najbardziej cieszę się z tego. Zawsze w swoim życiu kierowałem się zasadą i innym mówiłem, że człowiek powinien tyle zarabiać z pracy by móc godnie żyć. To że nie spełniono tego mojego postulatu, jeszcze nie oznacza żebym zgłupiał i szedł drogą dyktatury i ją popierał.

      Polubienie

      1. „Nigdy w życiu nikomu nie zazdrościłem majątków, których ja nie posiadam i nie posiadałem i chyba najbardziej cieszę się z tego”
        A wyobraź sobie że ja też.I też najbardziej /oprócz zdrowia/ cieszę się z tego.
        Na godność drugiego nie pozwolą bo wyszłoby na jaw jakie to pany i jakie w nich umiejętności.
        /nie piszę w tym o Awi,bo kobiety tak naprawdę nie znam/

        Polubienie

  5. Panie Piramidalny – nie kompromituj się Pan, jak już się skompromitował jeden GOŚĆ na FB (wielce zaszczytny i nie tyle sławny,co syn kogoś sławnego, kogo lcenię, dlatego GOŚCIA oszczędzam i nie wymieniam jego nazwiska! W tamtych czasach – które stały się podstawą i odskocznią dla czasów, jakie mamy obecnie były tysiące faktów mniej więcej podobnych do niniejszego, opisanego przez osobę wżenioną w partię: ” Pracę w renomowanej klinice okulistycznej przy ul. Francuskiej załatwiła jedną rozmową z teściem. Szef kliniki prof. Marian Mądroszkiewicz dostał od I sekretarza Krzyż Kawalerski gwarantujący wyższą emeryturę, a w zamian nie przedłużył umowy z pierwszym mężem Ariadny Jeremim Czaplickim. Ona mogła spokojnie przyjść do szpitala. Tak się to wtedy załatwiało.” ……………………….. Skutki takiego załatwiania ponosimy do dziś. Sukcesy i kariery robili ludzie tworzący wokół siebie środowiska takie jakie mamy obecnie, wskutek czego : nie ma elity! Nie ma opozycji. To co jest – jest godne pożałowania. Pogarda wywyższonych wobec poniżonych i vice versa nasila się. Kiedy Pan tutaj trąbisz o ciemnogrodzie, miernocie, srebrnikach etc. – to jesteś Pan jak ten Dudek na dachu! Jak trąba trąbiąca pogardą. Ja na to spokojnie patrzeć nie mogę. Nie wierzę, że kierują Panem uczciwe intencje, że nie widzi Pan – jak silne niesprawiedliwości finansowe państwa wobec społeczeństwa dokonują makabrycznej destrukcji : tworzą odczłowieczonych nafaszerowanych mamoną potworów i ściółkę zdeptaną będącą podłożem dla tych monstrów. Pan winą za taki stan RZECZY obarcza Kościół – ale dla ściółki – Kościół – to jedyny fundament nadziei, gdzie nas te potwory próbujące zawłaszczyć państwo, aby dalej kręcić dla siebie i dla swoich – interesy – nie zeżarły, niczym rasowe świnie – ze wszystkim, wypluwając kości! „Prowadź więc , Pan, pług przez kości umarłych!” (Jak chce Noblistka), a nie przez kości zeżartych!

    Polubienie

  6. ouuuueaah, łuiiiiiiiiiiiieeeeh…aaaaałuuuuuuuk….ommmmmmmh, ..Ciężko się ziewa i w ogóle jest to dziwny stan fizjologiczny.Mój kot ma pod tym względem lżej…..on tylko się przeciągaaaa..Aja muszę znowu eeułooooooh.
    -Perlista znowu coś chyba pisze i jakaaaaaa to bywa kłamie..często….Ale szkoda nawet psuć ….aaauuuuuhhh….
    No czajnik słychać Kawka…..perliczka ..bez cukru…Wraeszcie….
    -Tłumacze francuscy to mają fajnie.. Srebrniki z …niewazne …ale im współczuję trochę. Konflikt moralny w sumieniu musi istnieć dla każdego kto tłumaczy Balzaca..Voltera,Hugo,czy Macrona. Ta masa liter ,,niewymawialnych” powoduje zamieszanie w oczach i mózgu niemniejsze.Potem to śmierdzi jak liczne francuskie sery…Bogata francuska kultura kusi wielu ale gdy sie tak zastanowić mozna Francuzom przypisać wiele złego ..i dlatego zapewne ,,spaliła im się Notre Dame.. Dama się obraziła na Macrona…i innych.
    -Ponadto Francuzi nie wymyślili widelca i nie mają stylu ani innych konstruktywnych cech!
    -Francuska choroba dotknęła nawet naszego króla Jana Sobieskiego…bo była modna… a może przez Marysieńkę?…
    -Francuscy władcy mieli zawsze porąbane,a myśl polityczna jak zaraza rozprzestrzeniła się na świat,Pierwsi wpadli na pomysł usunięcia religii z życia narodu.Francuskie kolonie,francuska miłość’ ,francuska rewolucja” francuskie ciasto,francuska kuchnia…Wszystko,,po francusku” …w polityce ,w nauce,w kuchni,w wojsku,w muzyce..w sztuce,,..i jeszcze w tzw ,,MIŁOŚCI” też..Potem po uniesieniach tejże…trzeba coś zjeść a tu w kuchni żaby,ślimaki ,sery i francuskie wino….wchodzisz a służaca mówi do ciebie jakby z polska propozycją ,, Bon żur.”.
    Fajnie ..wreszcie coś jadalnego.. żurek z kiełbaską…sie rozumie.
    -Naszła mnie myśl ze to wylęgarnia osobliwości….i dzisiaj mozna postawić tezę ze pan Jarosław te dziejowe słowa wypowiedział we Francji w Paryżu ..po złej kuchni..ale nikt nie słuchał dalszego ciągu w tym zdaniu..a ono miało gastronomiczny i kulinarny charakter..Domniemać można ż jedynie bagietka z wedlina mu jakoś smakowała..
    i wyrzucił z siebie ,,TERAZ..K…..WA..MY … MUSIMY COS ZJEŚĆ normalnie po polsku.. Jak na Żoliborzu czy ..gdzie indziej..Polityczna podróż do Paryża..nie zawsze jest w zgodzie z podniebieniem…Kota też nie zawsze można zabrać…irytacja narasta..
    Oczywiście publicyści Nieprzychylni” ..wyrwali z kontekstu i temu Wielkiemu Polakowi..przykleili łatkę..Sz….cy”!!
    Macron nie sięga mu skarpetek!!…a to tak cnotliwy i wstrzemięźliwy mąż…stanu.
    Niezrozumienie zawsze było przyczyną konfliktów i ale …maintenant on doit manger quelque chose….
    Muszę zrobić jajecznicę…

    –Je baise le reste… bez przypraw

    Polubienie

  7. Polaku!! Polko nie ufaj Francuzom..ani tłumaczom!! [-czkom]..Nawet tym w Ordo…to zaczyn teologii Szatana..! Rewolucji Jakobińskiej…Macronu,..siedlisko nadkwasotyy chronicznej,szkoła terroryzmu kulturalnego”..oraz przejściowa OCHRONKA DLA EKSPANSJI ISLAMU DO POLSKI”…
    Nie wierz deklaracjom..,,.francuska choroba”bowiem przebiega w pierwszym etapie bezobjawowo… nie widać.
    Pamietaj ze to ,,Je taime”…drogo kosztuje…odpadają nosy i narządy a nawet kości się nie zachowają zdrowe…
    Mon amour…https://www.youtube.com/watch?v=syXWoWCd-AA

    Polubienie

      1. Jak żyłam już kiedyś to byłam francuską.Nie inaczej mogę sobie tłumaczyć to nadstawianie uszu na ten akurat język.
        Baardzo mi się podoba.

        Polubienie

  8. Uwaga uwaga..chiński wirus Już jest we Francji….Nie wpuszczać Francuzów do Polski Służba ZDROWIA nie da rady… Może by tak coś Jędraszewski coś zdziałał? To gorsze niż Gender czy LGBT..

    Polubienie

  9. Dziękuję za ziewnięcie i odciągnięcie uwagi, bo aż zaczynałam bać się tu zajrzeć po tym, co napisałam… Nie wiem, dlaczego zwykle rano ta tak zwana choroba zawodowa (wtórne zmiany przerostowe fałdów głosowych) najczęściej mi się daje we znaki.
    Teraz jeszcze ten chiński wirus = zaraza – kto ją jak wilka wywołał z lasu ?

    Polubienie

      1. Dodać należy:
        Wczesno ranny komentarz o mnie uznałem tylko jako opinię, którą rozważę.
        Za bardzo jesteś przewrażliwiona do niektórych tu osób (a raczej Byłaś). Widać gołym okiem że zmiany u Ciebie idą w dobrym kierunku i to mnie podnosi na duchu.

        Polubienie

  10. Myślę ..że w kwestii tej dolegliwości pomaga dodatek beta karotenów i kolagenu ..i jodu. Wziewne inhalacje ordynowali w sanatoriah w Kołobrzegu i Dusznikach dla nauczycieli lektorów i Śpiewaków.
    ZWYRODNIENIE TKANKI NABŁONKOWEJ KRTANI jest dokuczliwe..i przykre czasem ale prosze sobie wyobrazic jak brzmiałby głos Amstronga bez chrypki..albo tych innych z chrypką,,Rod Stewart na przykład..https://www.youtube.com/watch?v=itKltuIx5fk

    Polubienie

  11. Francja jest kulturowo skończona. Dno. Dyrektorzy wydawnictw warszawskich dzwonia do mnie z prośbą o wyszukanie czegos na rynku wydawniczym francuskim, co warto by przelozyc na jez.polski. Ale ja nic takiego nie znajduję.Jedyna nadzieja, ze we Francji rodzi sie ruch na rzecz odrodzenia CHRZESCIJAŃSTWA, jako waznego komponentu wielowiekowej kultury francuskiej. W tej chwili inteligencja francuska zyje ksiażką napisana wspólnie przez Benedykta XVI i kard. Roberta Saraha. Ukazała sie kilka dni temu. TO JEST BARDZO WAZNY ZNAK!! Jedynie chrzescijaństwo może uratowac Francję – mentalnie i duchowo.

    A w Warszawie niektóre środowiska juz szyją sobie „żółte kamizelki”, żeby godnie przyjąć paryskiego palanta pod Ambasadą Francji. I szykuja hasła: „Francja=wstyd i hańba”. „Kolaborowaliscie z Hitlerem. Wysłaliście 80 tys.francuskich Zydów do obozów koncentracyjnych”. Precz z Warszawy” (oczywiście – po francusku)
    I oczywiscie, wezmę udział w tym proteście ;))))

    Panie Awarcho, prosze przyjechac i fotografować.Bede miała na sobie bladoróżową kurtke (odcień lekko liliowy), w tej samej tonacji czapkę wełnianą i szalik. Włosy ciemnoblond, półdługie. Będzie widać spod czapki.
    I potem prosze te zdjecia rozesłac pod znane panu adresy. Pan bardzo lubi takie zajęcie
    .I ja o tym nie zapominam.

    ps. W jednym z nastepnych komentarzy napisze coś o roli świadków Jehowy w polskim więziennictwie w latach PRLu. Jak wiadomo, świadkowie jehowy za odmowę odbywania służby wojskowej- trafiali do więzienia.

    Polubienie

  12. W czwartek 23 stycznia odbylo sie w warszawskim zborze luterańskim Św. Trójcy ( z XVIIIw. ,pieknie odnowiony za szwedzkie pieniadze) Centralne Nabozeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrzescijan. Kazanie wyglosil
    przedstawiciel Episkopatu – abp GĄDECKI. Transmisja w internecie.
    Pan Red. TURNAU był obecny, wiec pewnie coś o tym napisze.

    Polubienie

  13. Ewo, chodzi o spoleczną sprawiedliwość, ktorej nie bylo w Polsce przez te wszystkie lata.

    Najpierw rzadzili KOMUNIŚCI, a potem POSTKOMUNIŚCI ( Platforma z przystawkami).
    Wszyscy do tej pory mieli socjalne hasła, ale tylko na gębie. Dopiero DOBRA ZMIANA zaczyna to realizować.
    A dlaczego pan Awarcho i pan Piramidalny tak kwiczą…….? Tacy sa niezadowoleni, pogorszylo sie im finansowo?
    Ciekawe, ciekawe ….

    Polubienie

      1. Ewo, wierzyłaś?
        „Sprawiedliwość” możesz sobie sama na własną rękę zrealizować, wedle swoich upragnionych marzeń. Nie licz na innych, licz na siebie i to w życiu najważniejsze. Inni tylko „uszczęśliwiają” ludzi, według swojego mniemania „szczęścia”, a to najczęściej nie prowadzi do Twojego wymarzonego życia, a wręcz odwrotnie.
        Jednym zdaniem można tak powiedzieć – „jak sobie pościelesz tak się wyśpisz” i to właśnie istota naszego lepszego życia. Ci którzy liczą na innych, najczęściej są zawiedzeni i zdruzgotani tymi „uszczęśliwiaczami”. Marzenia (swoje) można spełnić, tylko trzeba chcieć i w tej drodze być wytrwały. Mnie prawie się udało, jednak zbyt pózno dostrzegłem, że wszystko zależne tylko ode mnie, a nie od innych. Partia „prawych i sprawiedliwych” „uszczęśliwia” ludzi wedle swoich celów, tak żebyśmy nie byli dla samych siebie, a właśnie dla nich i im służyli. Nie tak trudno było to odkryć – tak postępuje każda partia zmierzająca do dyktatu nad innymi. Widać to gołym okiem – niestety ludzie są ślepi.

        Tak w ogóle, co to jest sprawiedliwość? Coś takiego nie istnieje i nigdy nie istniało w życiu materialnym (w materii). W życiu materialnym musisz sama dbać o siebie, bo nikt tego nie zrobi za Ciebie. Słabe istoty materialne są z góry przeznaczone na przegraną życia i nie ja tak te życie ułożyłem czy stworzyłem. Stworzył to podobno Ten Najbardziej Sprawiedliwy nie widząc cierpienia tych słabych i niezaradnych! Czy to jest sprawiedliwość? Nie! Wciśnięto jedynie, a konkretnie sprzedano ludziom kit, że sprawiedliwość nastąpi po śmierci. Nic takiego nie będzie, zwłaszcza zmartwychwstanie i lepsze życie. Jak już to jedynie istnienie, nigdy materialne, może jedynie DUCHOWE (ŚWIADOME)?

        Polubienie

    1. Najpierw rzadzili KOMUNIŚCI, a potem POSTKOMUNIŚCI ( Platforma z przystawkami). – Awi
      Teraz są rządy „uszczęśliwiaczy”, którzy w zamian tego „uszczęśliwiania” mają oczekiwania – macie nam służyć i proszę o tym pamiętać. Awi spełnia oczekiwania – służebność istnieje w oczekiwaniu na jeszcze większe „uszczęśliwienie”.

      Polubienie

  14. Brawo Ewo !! mnie brzmienie języka sie również podoba ..bardziej niż niemiecki z brzmienia czy gardłowy amerykański.. Pisownia natomiast zawiera wile znaków których sie nie czyta..Lubię Piaff, Brela,Matthieu,..w okresie mojego pobytu w wojsku PRZEBOJAMI BYŁY UTWORY Adamo…Johnego Holidaya który śpiewał po francusku…i wielu innych. To zreszta kwestia gustu Moja zaczepka ” co do francuskiej kultury i Francuzów była prowokacją. I się udała..Przeczytaliśmy ..pogląd [ nie pierwszy] ..osoby z elity kulturalnej .https://www.youtube.com/watch?v=iiM4lHd5p4s….

    Aby wyjaśnić pewne znaki zapytania….?? informuję ciekawską że jako generał miałem bardzo wysoka emerturę i zniżki…m.in do teatru…kina…darmowe przeloty ala’ Marszałek Kuchciński, darmo mnie tez operowali w klinice na Francuskiej w Katowicach.. [obecnie Ceglana]. Każdego roku z okazji Dnia Czekisty otrzymywałem różne gadżety. Raz nawet przysłali mi czołg i pamiatkowa kufajkę i czapkę uszankę z gwiazdką.
    Po wizycie De Gaullea’ otrzymałem nawet czapkę z Legii Cudzoziemskiej…
    A teraz…? Jest nieźle razie czego mam … kuzyna biskupa…i jednego wysoko w administracji..,,.pewnej.”
    Ja nie kwiczę ..jedynie ubolewam..strasznie nad stanem społeczęństwa i radosnych bardów z lombardów.
    Czasem klnę…to prawda….ale to trudne i mnie przerasta…zwłaszcza..gdy..
    Gdy widzę jak łatwo ogłupić nawe,,t uczonych wysoko ”ludzi i jak bardzo się wysilają aby coś zafajdać jednako ci z lewej i prawej…Tutejszy przykład czasem aż….piecze w rectum swoim idiotyzmem napuszonym .
    -Ale takie czasy…

    Perliczka niech sobie publikuje co chce…mnie to nie rusza.. Warto zajrzeć we własne reformy bo o nich cały świat pisze. Wióry z tyłka tej ,, opcji ”już zaśmieciły cały świat i już nawet nikogo nie dziwi ze duchowny to…,,odmienny seksualnie i obyczajowo..gość. Ludzie nawet wzruszają ramionami..??? Tez Nowość? To było i jest.
    Wzruszające są jednak oczekiwania i pretensjonalność moralistów z pastorałem..
    -I TYLE….

    Kiedyś napiszę o moim ”generalskim życiu”…aby powiadomić ,,chłopców Międlara ”..i ich promotorkę …perlistą.
    Zapraszam do mojej willii w Wilanowie…mogą rzucać brukowcami …To takie kulturalne i wzniosłe ..sprawiedliwość SPOŁECZNA..!!…

    Polubienie

    1. Byłeś generałem? Serio?
      A wizytę De Gaullea pamiętam.Stałam na ulicy Lubicz i …wiwatowałam.Pamiętam Go,obraz zapamiętałam.A potem,potem stacje muzyczne karmiły mnie całkiem dobrymi utworami aż ucięto.Szkoda.
      W ubiegłym roku gościłam w moim mieszkaniu Francuza /jakie pyszne sery tam mają!/,niestety języka nie „łapię”.
      A gość był super.

      Polubienie

  15. Bardzo ciekawą analizę chorób zawodowych w salonie24 przeprowadziła Jadwiga Magnuszewska. Politykiem być nie warto, interesować się polityką raczej też niebezpiecznie – naraża to na zarażenie się schizofrenią. Najgorzej jednak pod względem zdrowia zawodowego mają wg badaczki dziennikarze………………. Tak że moje poranne wynaturzenia, pisane zresztą po porcji codziennej atletycznej gimnastyki – to pikuś w porównaniu z wylewnością innych zawodowych symptomów.

    Polubienie

  16. A panii Atrojka ma rację.. Mnie się czasem wydaje że jestem Napoleonem a innym razem ,że Zygmunt Freud…to ja.
    Żona mnie pyta dlaczego jedna rekę mam z tyłu na plecach a drugą w zanadrzu..i narzeka Że rozciągam niepotrzebnie swetr zapinany…Najwyraźniej nie rozumie tej pozy…wodza. Z Freudem jest o niebo łatwiej…wystarczy ta łysina wysoka i okulary..
    Prowadząc jednak dyskurs z wielowarstwową perliczką powoli wcielam sie psychicznie w rolę przeora od św.Faustyny..
    Ostatnio brak mi jest @ Najlepszego Katolika.. Jego wpisy były muzycznie ujmując sprawę jak basso continuo w koncercie Bacha…Tę funkcję w kwartecie z reguły pełnił w sposób pewny i beznamietny kontrabas..
    Rzęsisty deszcz..deszcz rzęsisty..rzęsisty deszcz..deszcz rzęsisty…rzęsisty deszcz..deszcz rzęsisty..
    – No kto może zaprzeczyć że nie Jestem Sebastianem Bachem…?…po esbeckim generale to niezwykła przemiana..grają mnie w kościele Św.Trójcy i Perlista Cleo musi słuchać!!!

    Polubienie

  17. To nie ja, to pani Jadwiga Magnuszewska. Niezwykle ciekawe ściśle matematyczne dociekania nt umysłu człowieka. Polecam. Mnie z kolei brakuje komentarzy KW-9.. Nie kierują – jak ten rzęsisty deszcz wszystkich do piekła,a przeciwnie, jak promienie mistyczne ku niebu!

    Polubienie

  18. Atrojko LĘK PRZED KAMERĄ MOŻE…a może zwyczajne kłamstwo? ..albo gdzieś w kąciku. Tak bywa gdy człowiek zmienia opcje. Z katolickiego ortodoksyjnego widzenia Luteranizm to herezja…Gdyby wiedzieli w Ordo iuris piana się by wylewala…Guz i inni nazywają rzecz jednoznacznie HERETYCY!
    -NIE WSZYSCY ROZUMIEJĄ TAKIE OKRESLENIE ….,,mentalnie jestem luteranką..
    Tu w Kiejdanach heretycy Bogu buźnią”..i nic sie nie zmieniło Tu u św.Trójcy Bogu bluźnią”

    Polubienie

  19. Generałem byłem tylko raz…w podstawowej szkole musiałem nauczyć sie jakiegoś wiersza o Karolu Świerczewskim…Miałem w szkole nauczycielkę historii, która była [prawdopodobnie] w 1936 roku w czasie wojny domowej. Ona była jakby wielbicielką,,generała ,,waltera” Świerczewskiego… Po nastaniu Gomułki szybko znikła ..
    ,,Granada,Granada..Granada maja znała cały tekst rosyjski…chociaz miała hiszpańskie nazwisko Bargha.

    Francuskie sery sa smaczne i pikantne tylko trezeba mieć dobra wentylację…w mieszkaniu. ..ale niczegoim nie brakuje .Ja lubię kozie.

    Polubienie

  20. Atrojko,
    siedziałam kilka rzędów dalej za panem Redaktorem. Wydaje mi sie, ze czapkę zdjelam na czas nabozenstwa, bo tam jest b. cieplo ;))
    Masz racje, nabozeństwo bylo nużące. I kazanie abp Gadeckiego tez takie „historyczne”….Jak twierdza moi znajomi – bez ognia.
    Zajrzę do tej transmisji.

    Polubienie

  21. Panie Awarcho. Ja nie naleze do tych „co siadają w kąciku”. Jestem dumna ze swojej „dwuwyznaniowości” (tzn. teologia – raczej luterańska, duchowość – zdecydowanie katolicka). Bywam oficjalnie, a nie po cichu, w obu kościołach.Natomiast Eucharystię przyjmuje teraz TYLKO w kosciele katolickim i tu dopełniam sakramentu spowiedzi.

    A na to nabożenstwo do zboru luterańskiego poszłam prosto z debaty w ORDO IURIS na temat: „W drodze do modelu opieki nad małym dzieckiem”. I mialam tam sporo do powiedzenia z tytułu mojej podwójnej roli, mamy i babci, a także refleksji, jakie z tego wynikają.. Co bardzo sie spodobało panu prezesowi Ordo iuris i dziekowal mi za moją dłuższą wypowiedź.

    Polubienie

  22. Unquestionably believe that which you stated. Your favorite justification appeared to
    be on the web the easiest thing to be aware of. I say to you, I definitely
    get irked while people consider worries that they just
    do not know about. You managed to hit the nail upon the
    top as well as defined out the whole thing without
    having side effect , people can take a signal.

    Will probably be back to get more. Thanks

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do stokrotki.i.bratki Anuluj pisanie odpowiedzi