Prorokować znaczy protestować. Owsiak – światełko z nieba

Wpis na poniedziałek 14 stycznia 2019
List do Hebrajczyków 1,1-2
„Niejednokrotnie i na wiele sposobów od dawna przemawiał Bóg do ojców przez proroków, na ostatek tych dni przemawiał do nas przez Syna” (EPP). Tak, Jezus też był prorokiem, arcyprzykładem dla  wszystkich podobnych. On jeszcze  poza tym jako Bóg widział przyszłość, ale prorokowanie to również albo i przede wszystkim widzenie teraźniejszości.
Protestowanie przeciw wszystkiemu, co tu podłe, głosem nielękliwym. Prorokiem też był Marcin Luter, protestantyzmu inicjator.
Teraźniejszość polska to dzisiaj przede wszystkim Owsiak – oraz ofiara do niego nienawiści, prezydent Adamowicz. Do nich obu nienawiść, bo oni przecież z tego politycznego obozu, co zamachowca więziła: te liberały, lewaki, Platforma – i Owsiaki przeróżne właśnie. A co do wielkiego Jurka, to wdzięczny jestem ogromnie profesorowi Zembali za wczorajszą laudację na jego cześć w TVN. Wyręczył naszych biskupów. Można było być może gorszyć się hasłem „Róbta, co chceta”, że to wzywanie do moralnego paskudztwa, ale i wtedy nie należało przedrzeźniać jąkałę, jak to robił podczas mszy  pewien ksiądz wielkopolski. Głupie, bo pochopne było wybrzydzanie na Przystanek Woodstock, zabrakło świadomości, że sama umiejętność gromadzenia takich tłumów młodych jest warta uwagi. A WOŚP to przecież gromadzenie dla celu arcychrześcijańskiego! Światełko do nieba, ale i z nieba przecież światło Ducha. Co tchnie, kędy chce, czego duchowni moi dostrzec na ogół nie umieją, choć Sobór Watykański II był już przed pół wiekiem przeszło.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s