Ewangelia Jana 1,23
„Ja jestem głosem wołającego na pustyni: – Prostujcie drogę Pana!” (BT). Cytując Izajasza, tłumaczył Jan Chrzciciel, że oczekiwanym Mesjaszem (czyli z grecka Chrystusem) nie jest, tylko Jego głosicielem. Wołał na pustyni, tak jak i liczni kaznodzieje teraz. „Wołanie na puszczy” – mówiło się za dawnymi przekładami, pisanymi w czasach, gdy w Polsce były raczej leśne pustkowia: chodzi o marny skutek takiego głosu. Słyszymy, nie słuchamy.