Samarytanie są wśród nas. Rak ksenofobii. O tym też książka ks. Szostka

Ewangelia Łukasza 17,11 -19
Jezus uzdrowił 10 trędowatych, lecz tylko jeden Bogu podziękował, a był Samarytaninem. Jezus dziwi się, że zachował się tak właśnie cudzoziemiec. Nacjonalizm wszelki zjawiskiem strasznym jest, tępoty także umysłowej dowodzi. Ksenofobia bywa przyczyną tylu zbrodni. Niepojęta u nikogo z ludzi, którzy się za jakoś oświeconych uważają, a w istocie dzikusami są. U muzułmanów to również dziwne, ale u chrześcijan, katolików również, wierzących podobno w Chrystusa ukrzyżowanego, zakrawa na obłudę diabelską niemal. Kult swojskości zaprawdę bałwochwalczy. Trzeba było ONR zdelegalizować, niepotrzebne byłyby próżne i bardzo dwuznaczne próby zamykania jej ust. Ale są ludzie zakochani we władzy politycznej po uszy, poświęcą dla jej posiadania bardzo wiele, dogadują się z każdym, byle nie z tymi od wrednej PO.
Nowość książkowa ważna: rozmowa Ignacego Dudkiewicza z profesorem etyki na KUL-u ks. Andrzejem Szostkiem, pod tytułem „Uczestniczyć w losie drugiego. Rozmowy o etyce, Kościele i świecie”. Tematyka wieloraka, dziś pasują mi bardzo słowa znanego etyka takie oto.
[Patriotyzm nie na tym polega], by wielbić wszystko, „co było, i oburzać się, gdy ktokolwiek krytycznie odniesie się do przeszłości mojego narodu. Tylko na tym, by być zdolnym do nabrania krytycznego dystansu i spojrzenia na mój naród, jego historię i kulturę w taki sposób, by pokazać, co w niej jest cennego, a co wartego obśmiania lub pokajania się.
[Problem nacjonalizmu] widać dokładnie, „gdy narodowcy idą z hasłem «My chcemy Boga» na sztandarach, a jednocześnie niosą hasła «Polska cała tylko biała» czy «Polska dla Polaków». I niech nikt mi nie mówi, że to tylko margines marginesu. Dopóki istnieje, jest dla nas i dla mnie zadaniem, jest powodem do niepokoju oraz przyczynkiem do rachunku sumienia, czy zapytania, czy każdy z nas zrobił wszystko, by na takie poglądy nie było miejsca w przestrzeni publicznej”. A teraz o antysemityzmie. „Siedzieliśmy w gronie kilku księży i oglądaliśmy uroczystość zaprzysiężenia prezydenta RP. Jeden z nich powiedział: «Dobrze jednak, że prezydentem Polski został Polak». Pytam więc: „A któryż z kandydatów Polakiem nie był?» W odpowiedzi usłyszałem: «Wie ksiądz doktor, jak ktoś jest i Polakiem, iŻydem, to zawsze jest bardziej Żydem niż Polakiem». Chodziło, rzecz jasna, o Tadeusza Mazowieckiego. Bardzo się wtedy zdenerwowałem, zacząłem z nimi dyskutować, co dla nich było o tyle niezręczne, że byłem ich gościem i rekolekcjonistą. A w końcu jeden starszy ksiądz powiedział: «Niech się ksiądz tak nie żołądkuje. Wiadomo, że każdy ksiądz jest antysemitą». Taki był stan świadomości niemałej części polskiego kleru. Ta mentalność wciąż zbiera owoce i bywa kontynuowana przez pokolenie, które nigdy Żyda na oczy nie widziało, ale pielęgnuje chore pojmowanie swojej tożsamości, dla której Żyd rzekomo jest zagrożeniem”. Cudowny jest ten obrazek z duchownego światka, jakże pouczający.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s