Luz moralny niemal totalny

1 List do Koryntian 5,1-8
„Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan, mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca”. Chodzi tutaj zapewne o macochę, nie rodzoną matkę, taki zatem układ genów nie jest szkodliwy, nie może powodować degeneracji, grożącej w przypadku, gdy się ich nie miesza dostatecznie. Niemniej wspólna partnerka seksualna z ojcem to jednak spora moralna dziwność. Nawet dzisiaj, gdy w tych sprawach szerzy się luz moralny potężny. Nie tylko w postępowaniu, także w jego ocenach. Owszem, pod wpływem manicheizmu dostaliśmy kiedyś, my, chrześcijanie, w tych sprawach bzika, ale czy dzisiejsi niewierzący nie mają podobnego, tylko ze znakiem przeciwnym? Pewna feministka na przykład, która napisała, że zmienianie partnera to właściwie cnota, bo jest to wybór świętej kobiecej wolności. Wracając do Pawłowego tekstu, zacytuję jeszcze to, co apostoł pisze na temat kary za takie związki: „Wydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, lecz ku ratunkowi jego ducha”. Brzmi bardzo okrutnie. Biblia Poznańska tłumaczy jednak, że Pawłowi chodziło tu o to, że grzesznik taki narażony jest na różne nieszczęścia, które go będą niszczyły. „W myśl ówczesnych poglądów są to dzieła szatana, w którego sferze wpływów znajduje się ekskomunikowany członek rodziny chrześcijańskiej. Kara ekskomuniki jest po to, aby duch jego dostąpił zbawienia, ma charakter czasowy i leczniczy, chodzi o zniszczenie namiętności i moralne uleczenie”. Ekskomunika czasowa to może rzeczywiście lekarstwo na takie chucie chrześcijan. Tyle że zasługiwali na nią oboje, macocha przecież również.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s