Ewangelia Łukasza 4,38-39
Uzdrowienie teściowej Szymona Piotra. Materiał do zagadek biblistycznych: który apostoł doczekał się tego, żeby jego domowniczka wspomniana była konkretnie u wszystkich synoptyków? Domowniczka, nie domownik, bo o tych drugich więcej: w końcu bracia to też domownicy, a Andrzej mieszkał przecież z Piotrem, młodziutki Jan zaś najpewniej z Jakubem, o ich rodzicach nie mówiąc. Ale domowniczka? O żonach Dwunastu w ewangeliach jakoś nie słychać, tylko Paweł wspomina o nich ogólnie (1 Kor 9,5), czytamy tu natomiast o teściowej! Cóż za wyróżnienie tej roli w rodzinie! Niech cieszą się tym wszystkie matki córek i synów, mające za sprawą złośliwców nie najlepszą opinię! Odpowiedzą oni, że owa ewangelijna mogła być nieznośna: owszem, Jezus nie uzdrawiał wyłącznie świętych, ale mnie nie chodzi o ocenę, tylko samo wyróżnienie przez wspomnienie. A propos pośród tysiąca innych dowcip „biblistyczny”, że Piotr zaparł się Jezusa, bo nie mógł Mu zapomnieć tamtej sporej krzywdy… Tak czy inaczej, mam dla tych wszystkich niewiast tę dobrą biblijną nowinę!
PS. Nie każdy wie, że matka męża, dzisiaj również teściowa, zwana była dawniej świekrą.