1 List do Tesaloniczan 5,1-6.9- 11
Myśl szczera na temat pedagogii. Święty Paweł formuje duchowo, obowiązek podobny czuje i dobrze, że czuje. Chyba też i nie za dużo swych adresatów napomina. Przyszło mi to do głowy, bo jest to błąd pedagogiczny szczególnie u rodziców częsty: nawet i z tą czynnością uważać trzeba, by nie spowszedniała wychowankom jakoś, nudziła zamiast stymulować. Nie tylko jednak rodziców to błąd: lubimy w ogóle męczyć bliźnich jakimś rodzajem napominania, choćby w formie potoku rad (nieskwapliwość w ich udzielaniu to według postbiblijnego mędrca również cnota). Otóż apostoł narodów różnych rad duchowych udziela tutaj niewiele, zakłada bowiem, że czytelnicy wiedzą na przykład iż „Dzień Pański przychodzi tak jak złodziej w nocy”. Ale radzi dość oryginalnie: „pocieszajcie się nawzajem”. Tego z ambony się u nas na ogół nie mówi. Niech by tylko morały leciały, świat będzie wnet doskonały… A tymczasem jest, póki co, ciężki do zniesienia, starajmy się jakoś, by wydawał się bliźnim choć trochę mniej okropny.