Bóg pośród gromów. Ale i w ciszy ponurej

Księga Wyjścia 19,1-2.9-11.16-20b
Lud dociera do Synaju i otrzymuje teofanię, czyli Bóg ujawnia się mu potężnie: „Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby, tak że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu”.
Wydarzenie historyczne? Nieśmiertelna kwestia, czy opisy takich zjawisk niebywałych w Biblii i innych relacjach dotyczą tego, co nazywa się faktami historycznymi. Ja jednak jestem akurat dzisiaj mniej skłonny do rozważania takich problemów i komentowania jakoś kategorycznego. Raczej do zamysłu nad tym, czemu na ogół „Bóg widzi, a nie grzmi”, choć dzieją się rzeczy skandaliczne. Bo taka jest jednak Jego natura: „Deus absconditus”, Bóg ukryty Błażeja Pascala. No i nie straszny, łagodny jak baranek właśnie. Jego obrazem jest przecież Syn, który dał się ukrzyżować.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s