Księga Rodzaju 46,1-7.28- 30
Jednak jeszcze nie finał: sam patriarcha Jakub (Izraelem też tu czasem zwany) wyprawia się do Egiptu, by zobaczyć Józefa. Powiadomiony o wszystkim faraon daje stosowne pojazdy na tę podróż człowieka sędziwego. A kiedy Józef zobaczył ojca, rzucił mu się na szyję i długo na tej szyi płakał. Jakub powiedział mu, że teraz może umrzeć, skoro go wreszcie zobaczył.
Dodać tu też trzeba, co się w poleconych katolikom tekstach nie zmieściło, że faraon dał Józefowi dla jego rodziny cały Egipt do dyspozycji i polecił, by ją osadził w najlepszym miejscu, czyli w ziemi Goszen. Tak się zaczął tam kawał żydowskiej historii.