Ewangelia Łukasza 6,36-37ab
„Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni” (EPP). Zdarza mi się czasem wybrzydzać na kogoś w myślach albo i gadaniu – potem jednak Duch Święty oświeca mnie, że jestem jak kocioł wobec garnka… Tyle „pro domo sua”. Poprzedni werset brzmi w naszym przekładzie przyjaciół: „Bądźcie szczodrobliwi, jak i Ojciec wasz szczodrobliwy jest”. Zacznę tu od translatorskiej komparatoryki: Tysiąclatka ma tu „miłosiernych”, ks. Remigiusz Popowski i Michał Wojciechowski mają „litościwych” – dobrze, że jest w takich razach niejedna opcja, może z podobnej mnogości wynika jakiś szerszy sens oryginału. Mnie poza tym „miłosierni” skojarzyli się z dzisiejszym Jubilatem: cztery lata temu kardynałowie wybrali na papieża kogoś, kto z tej cnoty zrobił hasło pontyfikatu. Co wywołało myślową rewolucję nie tylko w sprawie ludzi bez pieniędzy: także bez sakramentu, w ocenie moralnej tak zwanych „rozwodników”.