1 Księga Samuela 18,6-9; 19,1-7
Psalm 56,9
Saul zazdrości Dawidowi sukcesów wojennych, uważa go za konkurenta do władzy królewskiej, bo też lud uważa Dawida za przywódcę narodu o wiele skuteczniejszego. Król chce wręcz go zabić. Ostrzega Dawida syn Saula Jonatan i namawia ojca, by się opanował, tak że ten składa nawet przysięgę, iż Dawida nie tknie. A w dzisiejszym psalmie mamy słowa pasujące do Dawidowej niedoli, o której jeszcze dalej w księdze, bo Saul szalał dalej: „Ty policzyłeś dni mojej tułaczki, moje łzy zebrałeś do swego bukłaka” (Przekład Ekumeniczny 11 Kościołów). Oto poetycki język Psałterza, nic dziwnego, że to lektura tylu pokoleń.
Tydzień Ekumeniczny trwa. W „Tygodniku Powszechnym” „Raport o stanie ekumenii” ks. Wacława Hryniewicza. Odnotuję parę informacji. Według papieża Franciszka między katolikami a prawosławnymi nie ma już „żadnych nieprzezwyciężalnych zagadnień spornych”, według patriarchy Bartłomieja ”chyba jeszcze nigdy przywrócenie jedności chrześcijan nie było czymś tak wymaganym i niedającym się odwlekać jak dzisiaj”. Ale żaden z tych hierarchów nie jest monarchą absolutnym, na pewno nie Bartłomiej, który ma u siebie Patriarchat Moskiewski, znacznie mniej odważny, także arcybiskupa Aten. Z tego też powodu, różnych różnic w samym prawosławiu, ich własny sobór, niezbierający się od rozłamu, odbyć się jakoś nie może. Ks. Hryniewicz napisał, że podział chrześcijaństwa wynika z braku ewangelicznej mądrości, dodam że każdy ostry podział. Ale tylko psie głosy nie idą pod niebiosy, pewnie nawet i one się tam liczą (List do Rzymian 8,18-22). Szczególnie takie piękne modlitwy, jak wczorajsza warszawska u luteran w kościele Św. Trójcy. Przede wszystkim dzięki kazaniu ojca Ludwika Wiśniewskiego. Ten dominikanin zaprawdę niebywały poruszał nie tylko odwagą w mówieniu o błędach swojego Kościoła, także wyznaniu, że innych chrześcijan kocha. Słowo wytarte od używania dla celów nazewniczych przeróżnych, niekoniecznie duchowych, ale w ustach tego proroka zabrzmiało mocno niezwykle.