Któryś jest w niebiosach…

Ewangelia Mateusza 6,7-15
Dzisiaj w czytaniu liturgicznym tej ewangelii kolej na modlitwę ”Ojcze nasz”. W naszym tłumaczeniu wygląda ona ostatecznie tak:
”Ojcze nasz, któryś [jest] w niebiosach,
niech święte [w nas] będzie imię Twoje,
niech przyjdzie Królestwo Twoje,
niech stanie się wola Twoja
jako w niebie, tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj
i odpuść nam winy nasze,
jako i my odpuszczamy winowajcom naszym.
I obyś nie wystawiał nas na próbę,
ale uchowaj nas ode złego.
[Albowiem Twoje jest Królestwo i moc,
i chwała na wieki wieków. Amen.]”

Trochę wyjaśnień. Słowa w nawiasach kwadratowych pochyłych to nasze dodatki niemające literalnej podstawy w oryginale. Zdanie w nawiasie zwykłym znajduje się tylko w niektórych rękopisach, nie ma go zatem w przyjętym obecnie tekście Biblii, niemniej należy do wersji modlitwy odmawianej przez ewangelików, więc je zachowaliśmy. ”Próba”, nie ”pokusa”, bo kusi diabeł, nie Bóg.

Komentarz: (nie)odpuszczanie sobie nawzajem win przez Polaków i Ukraińców to w rocznicę rzezi wołyńskiej problem religijny i narodowy. Najbliższe mi są tu bardzo wyważone poglądy historyczne profesora Grzegorza Motyki. Ciekawe, czy będzie wspólny list biskupów rzymskokatolickich z Polski i Ukrainy oraz greckokatolickich z Ukrainy. Ciężka to sprawa, emocje bardzo szkodzą, współczuję mediatorom, gratuluję i dziękuję z góry.

PS. Jednak list będzie, właśnie przeczytałem o tym w serwisie KAI, uroczyste podpisanie nastąpi w piątek 28 bm.! Bogu dzięki, ale i ludziom też!

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s