Ewangelia Łukasza 13, 6-9
„Miał ktoś zasadzonego w swojej winnicy figowca i przyszedł szukać na nim owocu, lecz nie znalazł. Rzekł więc do winogrodnika: – Oto od trzech lat przychodzę szukać owocu na tym figowcu i nie znajduję. Zetnij [więc] go, po co bowiem na próżno ziemię zajmuje. A on odpowiadając mu, mówi: – Panie, zostaw go jeszcze na ten rok, póki nie okopię go i nie obrzucę nawozem. Może by wydał owoc w przyszłości; jeśli zaś nie, zetniesz go.”
Ekumeniczny Przekład Przyjaciół.
Ze smutkiem – bom przecież polonista – widzę dopiero teraz w naszym tłumaczeniu błąd językowy: powinno być oczywiście: ”miał ktoś figowiec”, tak jak „miał dąb” (język polski trudny bardzo…). A „morał” z tych słów jest taki, że Pan Bóg bardzo nierychliwy. Ufam, że czeka nawet nieskończenie, a nie skazuje na nieskończoną mękę.