Trzcina i bicz

Ewangelia Mateusza 12, 19-20

Nie będzie się spierał ani krzyczał. (…) Trzciny zgniecionej nie złamie”.

Obraz z księgi Izajasza, odnoszony potem do Jezusa. Jak odnosić go do siebie jako receptę moralną, jako regułę życia? Jednym trudno wytrzymać bez walki, nie dają sobie w kaszę dmuchać, chcą, by była stale gorąca. Walczą o swoje, ale i o cudze, drażni ich każda niesprawiedliwość. Uchodzą za nieznośnych .
Inni są chłodni, spokojni, potulni właśnie, nieskorzy do kłótni, wolą siedzieć cicho. Są jak to cielę pokorne, co dwie matki ssie, nieszkodliwi, ale w ich potulności jest półświadoma metoda. Rewolucji nie robią, ale niesprawiedliwość kwitnie wokół nich i owocuje. Oportunizm.
Jezus poszedł potulnie na krzyż, ale przedtem ciskał gromy potężne. Był trzciną, ale i biczem.


Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s