O ziarnku gorczycy oraz jej drzewie, czyli czego się boję najbardziej

Ewangelia Marka 4,30-32
„Mówił jeszcze: – Z czym porównamy Królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od wszystkich jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu.”

Ziarnkiem gorczycy jest grupka uczniów z Dwunastoma na czele, drzewem Kościół dzisiejszy, póki co, największa religia świata. Wszystko się zgadza, tyle że właśnie na wielkich gałęziach oraz pod nimi stwory rozmaite: w cieniu potęgi kościelnej różne polityczne ptaszki… A poza tym niektóre gałęzie raczej przyschnięte. Niestety choć w dialektyce marksistowskiej ilość przechodzi w jakość, to w rzeczywistości częściej w bylejakość. Odkąd chrześcijaństwo stało się religią państwową, wzrastało liczebnie znacznie szybciej, ale kosztem poziomu swoich wiernych. Prawo psychologii społecznej.

Czeka nas pewnie powrót do głębokiej przeszłości, gdy w wielu krajach będziemy lub już jesteśmy mniejszościami świecącymi przykładem. W Afryce jeszcze nieprędko, na razie mamy tam boom ilościowy, ale z jakością gorzej: z czasem i tam musi być chyba podobnie jak dziś w Europie. W każdym razie u nas, Polski nie wyłączając, już działa oczyszczające sito. Byleby tylko nie uczyniło z Kościoła sekty. Zamkniętej na świat laicki, szczerzącej nań wszystkie zęby, nieuznającej żadnego dialogu, wymiany myśli, wartości. Tego się boję najbardziej.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s