Solny rachunek sumienia. Mądry socjolog o rodzinie: wywiad dla KAI

Ewangelia Mateusza 5,13
„Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól straci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.”
Na tegorocznym Zjeździe Gnieźnieńskim komentował te słowa Jezusa ks. Tomasz Halik (teksty kilku wystąpień, też tego autora zamieściła „Więź” majowo-czerwcowa). Mówił, że nie trzeba przesadzać w żadną stronę: potrawa nie jest dobra ani niedosolona, przesłodzona, ani przesolona. „Mamy być pokorni, ale nie konformistyczni, bez wyrazu czy też uniżenie słodcy.” Ba! Ale jak to wymierzyć? Jak nie być ani tępym apologetą Kościoła, rzucającym wciąż gromy na paskudny świat, niewidzącym belki w oku własnego środowiska, ani kimś wciąż schlebiającym światu, krytykującym wyłącznie błędy własnej instytucji. Jak wyważać w dialogu ze światem: nie przyjmować ochoczo każdej jego nowiny, ale też nie zamykać się szczelnie we własnej myślowej tradycji? Jak uczyć się od innych, ale też być samemu nauczycielem? Jak troszczyć się o własną tożsamość religijną bez myślowego betoniarstwa? Jak odróżniać niewzruszone dogmaty od ruchomych form wyrażania ich treści? Jak być otwartym, ale nie rozwartym…

Lektura: Tomasz Królak, wicenaczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej, zrobił dla niej bardzo ciekawą rozmowę o rodzinie. Pytał profesor Mirosławę Grabowską, dyrektor(kę) Centrum Badania Opinii Publicznej, skądinąd osobę zaangażowaną religijnie. Oto kilka pytań i odpowiedzi.

”KAI: Czy zmienia się podejście Polaków do rodziny? Pozostaje ona wartością, czy może widać tu jakieś symptomatyczne przemiany?
– W deklaracjach rodzina ciągle jest wielką wartością. Jesteśmy krajem, społeczeństwem rodzinnym. Co się zmienia? Wydaje mi się, że praktycznie został zaakceptowany – nie tylko w pokoleniu młodych, ale także ich rodziców – seks przedmałżeński, także kohabitacja «na próbę». Młodzi mówią dziś: trzeba sprawdzić, czy nadajemy się do życia razem na zawsze. Nie powiedziałabym, że oznacza to jakiś hedonizm, ponieważ jednocześnie bardzo ostro, także wśród młodych osób, potępiana jest zdrada. Jeśli już z kimś jesteś – formalnie czy nieformalnie – to masz być wierny. Tyle w deklaracjach. Wiemy skądinąd, że liczba takich kohabitujących par nie jest wielka, a jeśli rośnie, to bardzo nieznacznie. Z tym, że jeszcze do niedawna tego zjawiska nie badano, zatem nie wiadomo, jaka jest jego dynamika, czy i jak szybko rzeczywiście zwiększa się liczba par żyjących, jak to się dawniej mówiło, «na kocią łapę», a teraz – kohabitujących. W tej sferze widziałabym poważne zmiany, np. «lżejsze» podchodzenie do związków sformalizowanych, czy to sakramentalnych czy niesakramentalnych: jeśli się nie uda, to się rozstaniemy. Ale, jak już mówiłam, nie oznacza to bynajmniej, iż ludzie uważają, że «wszystko wolno». Jednak ciągle – nie.

Wydaje się, że te zmiany są jednak powolne i wielowymiarowe. Można rozpocząć życie seksualne przed ślubem i nawet mieszkać ze sobą, ale trzeba w tym związku – nagannym z punktu widzenia nauki Kościoła -zachowywać się przyzwoicie. Mamy więc do czynienia z mieszaniną odchodzenia od tradycyjnych wzorów i norm, przy zachowywaniu pewnych ich elementów. Tutaj rewolucji nie ma – była może w latach 60. – są natomiast powolne, wielokierunkowe zmiany.
(…)

KAI: Pomiędzy wskazaniami Kościoła na temat seksu przedmałżeńskiego i mieszkania przed ślubem a polską praktyką w tej dziedzinie występuje wyraźny rozdźwięk? Jak Pani na to patrzy?
– Występuje wyraźny rozdźwięk, ale odnosiłabym się do tego ze spokojem, wręcz pobłażliwie. Natura była zawsze silniejsza od kultury.
To my sobie wyobrażamy, że kiedyś było «po Bożemu», a teraz już nie jest. Tymczasem, kiedy spojrzymy na fakty… W Anglii w niektórych parafiach zachowały się księgi parafialne prowadzone w XIV, XV w. Analizy historyków brytyjskich wykazały, że znaczący odsetek urodzin miał miejsce wcześniej aniżeli, biorąc pod uwagę datę ślubu, powinno to nastąpić. Nie można więc twierdzić, że kiedyś ludzie byli moralni, a dziś już nie są. Na pewno jednak Kościół musi szukać nowego języka, nowych środków oddziaływania, l czasem znajduje. Na przykład: wydawało się, że sprawa aborcji jest dla Kościoła przegrana i że w miarę modernizacji społeczeństwo będzie się domagało z coraz większą energią liberalizacji ustawy aborcyjnej. Badania CBOS dowodzą jednak, że nie, że argumenty Kościoła trafiły do przekonania: odsetek zwolenników aborcji «na życzenie» spada i w 2011 r. wynosił 16 proc. Oznacza to, że reszta nie postuluje takiej możliwości. Obecnie obowiązująca ustawa ma za sobą większość. Być może pomogła też technika: badania USG pokazują istotę ludzką i trudno temu zaprzeczyć. Przykład ten przekonuje, że sukcesy są możliwe. (…)

KAI: O ile jednak nauka jest sprzymierzeńcem Kościoła w dziedzinie aborcji, o tyle trudno wykorzystać ją w nauczaniu dotyczącym seksu przedmałżeńskiego…
– Biorąc pod uwagę powszechną dostępność rozmaitych środków antykoncepcyjnych i społeczną akceptację seksu przedmałżeńskiego, sytuacja Kościoła nie jest łatwa. Na dodatek wydłuża się okres pomiędzy gotowością ludzi do podjęcia życia seksualnego a momentem, kiedy stają się samodzielni społecznie i mogą zacząć myśleć o założeniu rodziny. W tej chwili jest to ponad 10, może 15 lat, w każdym razie nie 2 czy 3 lata. To jest wyzwanie. Nie wiem, jak na nie odpowiedzieć, ale wydaje mi się, że na pewno nie przez proste powtarzanie zakazów. To przestaje być skuteczne, a właściwie już nie jest, co pokazują dane CBOS.”

Bardzo rozsądne, wyważone uwagi. ”Wywiadowcy” i Rozmówczyni wielkie dzięki!
Na koniec coś z telewizora: obejrzałem ”Świra”. Sławny film nie podobał mi się. Trochę tak jak ”Rewers”: czarny humor, którego nie kocham. Czarny, bo choroba psychiczna to wielki dramat, nie wiem, czy rzecz do śmiechu. Komedia jakby pod tak zwaną publiczkę. Ale mojej żonie się podobało.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s