Ewangelia Marka 10, 28-31
28. „Wtedy odezwał się Piotr: – Oto my porzuciliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą.
29. Odparł Jezus: – Amen, powiadam wam, każdy, kto porzuci dom albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matkę, albo dzieci, albo pola dla mnie i dla Dobrej Nowiny,
30. już teraz w czasie obecnym, wśród prześladowań – stokroć więcej otrzyma domów i braci, i sióstr i matek, i dzieci, i pól, a w czasie przyszłym życie wieczne.
31. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi”.
Ekumeniczny Przekład Przyjaciół.
Może zdziwić werset 30: ta obfita nagroda tu na ziemi. Sens jest oczywiście przenośny: owe wszystkie bogactwa to radość tych, których nie przygniata życie pełne wyrzeczeń, bo raduje ich heroiczna służba bliźnim. Matka Teresa z Kalkuty nie chodziła ponura, Jean Vanier, założyciel „Arki”, czyli wspólnot partnerstwa z niepełnosprawnymi umysłowo, uśmiecha się również uroczo. Gdy robiłem z nim rozmowę dla „Gazety Wyborczej”, wzruszył mnie bardzo. Ta chatka, w której mieszka skromniutko, on, człowiek sławny na cały świat.