Odczep się od bliźniego swego

Ewangelia Mateusza 

„Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto miłuje syna lub córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien”.

Na podstawie tych słów niezwykle łatwo sobie stworzyć obraz Boga okropnie zazdrosnego. Takiego, który przykazuje: miłuj bliźniego swego, ale nie za bardzo. Bardziej miłuj mnie. Taka egzegeza prowadzi do bezwzględnego wywyższenia celibatu (kapłańskiego czy zakonnego) ponad małżeństwo: bo w małżeństwie bardziej się kocha małżonka niż Boga; w rodzinie bardziej kocha się swe dziecko niż Chrystusa.

Rozumowanie łatwe, ale okropnie błędne. Chrystus jest osobą, Bóg chrześcijan to nawet trzy osoby, ale żadna z nich nie jest rywalem człowieka. Gdyby tak było, chrześcijaństwo nie różniłoby się niczym istotnym od religii pogańskich, w których Zeusowie i Jowisze, nie mówiąc o Baalach i Molochach, byli bogami wyobrażonymi na podobieństwo ludzi. Bóg Jezusa nie byłby wtedy absolutem Dobra.

Zatem o co tu chodzi w Ewangelii Mateusza? O najróżniejsze kumoterstwa. Jest coś z prawdy w powiedzeniu z epoki minionej, że kumoterstwo to ostatnie ludzkie uczucie na drodze do komunizmu, ale nawet te uczucia trzeba kontrolować. Nie tylko rodzinne: jakże groźne jest kolesiostwo w Kościele. Szczególnie w moim rzymskokatolickim, gdzie na szczytach absolutnie dominują mężczyźni, łatwo zatem o związki uczuciowe ułatwiające kariery słabo umotywowane merytorycznie.

Wrócę jednak do sprawy złego rozumienia tego ewangelijnego logionu. Można bowiem tropić w Biblii etykę bardzo moralnie niebezpieczną. Taką, w której dobro bliźniego musi ustąpić przed dobrem ideologicznym. Taką, która kwestionuje zasadę etyki liberalnej: moja wolność nie powinna ograniczać wolności drugiego człowieka. Chrześcijanie powinni uznać ją bez zastrzeżeń.

Kończę właśnie lekturę bardzo ważnej książki. Prawosławna oficyna „Orthdruk” w Białymstoku wydała we współpracy z Fundacją Ekumeniczną „Tolerancja” zbiór wystąpień publicznych patriarchy Cyryla. Rzecz zwie się po polsku „Wolność i odpowiedzialność. W poszukiwaniu harmonii” i stanowi wielką polemikę z etyką liberalną. W imię prawosławnej tradycji, czyli przeciw moralności indywidualistycznej, która dopuszcza stosunki homoseksualne oraz oczywiście kapłaństwo kobiet. Chodzi nie tylko o to: także o eutanazję i aborcję, ale akcent położony jest w poglądach patriarchy moskiewskiego na tych dwóch pierwszych sprawach. Akcent jak na mój gust o wiele za mocny. Autor opowiada się, co prawda, za dialogiem między tradycją religijną (także żydowską, muzułmańską, buddyjską) a etyką liberalną (mającą korzenie protestancko-oświeceniowe). Podkreśla, że nie jest za karaniem tych, co łamią tradycyjne zasady, ale jest przeciw temu, co uważa za ich promowanie. Uważa wręcz, że zwolennicy owych nowości chcą je narzucać myślącym inaczej.

Cóż ja na to? Oto mamy jak na dłoni to, o czym kiedyś już tu pisałem: podział nie między Rzymem i resztą, jak było dość długo, ale między katolicyzmem i prawosławiem a sporą częścią Kościołów protestanckich i anglikańskich. Przede wszystkim jednak mamy spór religijno-liberalny, w którym po stronie hierarchii mego Kościoła (Watykanu i wielu biskupów, mniej już teologów) opowiada się hierarchia cerkiewna (jak tam jest z teologami, nie wiem). Taki jest nowy układ, a ja tu napiszę, póki co (planuję artykuł do ”Arki Noego”), tylko to, że mamy nie jeden, ale dwa fundamentalizmy: kościelny, co odrzuca twardo nawet kapłaństwo kobiet (bez argumentów biblijnych) i homoseksualistów uważa za zboczeńców, oraz laicki, który – patriarcha ma tu trochę racji – uważa za brak tolerancji już sam prywatny pogląd polityka, że stosunki homoseksualne są grzechem (casus Buttiglione). Pogląd pewnie błędny, ale sam w sobie brakiem tolerancji nie jest. Nie przesadzajmy. Fundamentalizm niejedno ma imię. Nietolerancja również. Byleby tylko zauważać każdą jej formę.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s