Salomona sukcesy wszelakie

Psalm 37, 5-6
1 Księga Królewska 10, 1-10
„Powierz Panu swą drogę,
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość twoja jak blask południa”

Słowa psalmisty równie mądre, święte, jedynie słuszne, jak niełatwe w tak zwanym wykonawstwie. Przeraźliwie trudno pojąć, że kto się wywyższa, będzie poniżon i na odwrót. Że kto chce być wielki, skarleje, gdy minie trochę czasu i prawda wyjdzie na wierzch.
Co do Salomona, to Bóg mu szczęścił na potęgę. Dziś perykopa o tym, jak odwiedziła go królowa Saby. Czyli takiego państwa i ludu Sabejczyków w południowo-zachodniej Arabii, w dzisiejszym Jemenie, a nie monarchini o tym imieniu, które znamy z Sienkiewicza i dzisiejszego Sejmu. Do opowieści biblijnej, którą radzę samemu znaleźć, dodaję apokryficzną z księgi Josefa Bin Goriona Berdyczewskiego ”Żydowskie legendy biblijne” (Wydawnictwo KOS, Katowice 2009). Według owego midraszu było mianowicie tak:
„Królowa z Szewa, która przybyła, aby poznać mądrość Szelomona, panowała na wyspie Meroe. Zadała mu wiele zagadek, a on wszystkie je potrafił rozwiązać, nauczyła go mnóstwa pieśni i porzekadeł. Przywiozła mu wiele podarków, wśród nich nasienie, z którego robi się olejek balsamiczny, i Szelomo rozpowszechnił tą roślinę w swym państwie. Mówią, iż ta władczyni poczęła z Szelomona i urodziła córkę, która stała się matką rodu Newuchadnecara” (chodzi tu chyba o babilońskiego Nabuchodonozora, o którym czytaliśmy w Biblii – a było królów tego imienia pewnie aż czterech). Zatem dobrze miał ów Salomon…

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s